Kulinarnie

Trochę ze zdziwieniem zobaczyłam, że wśród moich kategorii na tej stronie znajduje się słowo “food”. Jeśli już jest, zatem :-)

Kilka dni spędzonych w Lizbonie kulinarnie oznaczało SEAFOOD.

Na śniadanie w hotelu na moim talerzu codziennie pojawiał się (i znikał ;-) między innymi łosoś z kaparami i cebulką, pokrapiany cytrynką i zagryzany chrupiącą bułeczką z tradycyjnym portugalskim Queijo Serra da Estrela (lubię się najeść rano, szczególnie jak jestem w podróży, dlatego “między innymi” łosoś, ale nie tylko łososiem poranną porą żyłam).
Każdego dnia na obiad moje podniebienie raczyły różnego rodzaju ryby, których nazw nie pamiętam.
Trochę przez pomyłkę zamówiłam raz małże rodzaju wcześniej przeze mnie niespożywanego (z dość długimi, może wręcz nieapetycznymi syfonami).
Były i krewetki z grubą, morską solą. Krewetki podobno nie takie zwyczajne. Innymi słowy krewetki nadzwyczajne :-) Gambas da Costa – wyławiane u wybrzeży Algarve, niezwykle rzadko dostępne w restauracjach, z ceną sięgającą 70 (!) euro za kilogram. Mea maxima culpa! Trzeba było przed wizytą w restauracji o nich przeczytać – z pewnością smakowałyby wtedy dużo lepiej ;-)

But my winner is – tra-ta-ta-tam! – ośmiornica z warzywami i oliwą!!! Zamówiona pierwszego dnia. Tak dobra, że ostatniego dnia pobytu zdecydowałam się iść do tej samej restauracji i zamówić to samo danie… trochę z obawą, że jego “wspomnienie urosło” w mojej pamięci. Nie zawiodłam się. PRZE-PYSZ-NA!
A na imię jej było Polvo à lagareiro ;-)

I.

Ps I zaczęłam przekonywać się do oliwek :-)

ILO_0988.jpg

Posted in food, Lisbon, Portugal

Pestana Palace – Hotel & National Monument

Hotel, który jest pałacem, z ogrodem, którego nie powstydziłby się niejeden ogród botaniczny.
Thx Luki! ;-)
I.

ILO_0753.jpgILO_0724.jpgILO_0601.jpgILO_0612.jpgILO_0628.jpgILO_0655.jpgILO_0707.jpgILO_0662.jpgILO_0694.jpgILO_0696.jpgILO_0700.jpgILO_0704.jpgILO_0730.jpgILO_0740.jpgILO_0741.jpgILO_0746.jpgILO_0750.jpg

Posted in Lisbon, Portugal

Truman Show

“The Oceanário de Lisboa was recognized as the best aquarium in Europe and the second in the world by TripAdvisor” – taką notkę przeczytać można na stronie tego oceanarium.
Te, w których ja byłam można zliczyć pewnie na palcach jednej ręki dlatego wybór mojego “naj” był niezmiernie łatwy – bezapelacyjnie było to najlepsze z nich… a widoczek rodzaju Truman Show nie ma wpływu na moją ocenę ;-)

Więcej zdjęć wkrótce :-)

I.

ILO_0131.jpg

Posted in Lisbon, Portugal

Elétricos de Lisboa

Jak te tramwaje się w tym nie gubią? Myślę, że efekt bałaganu zwiększony jest przez system mocowania, choć i tak podobne obrazki robiły na mnie wrażenie.
I.

ILO_0878-Edit.jpg

Posted in Lisbon, Portugal

Jesień w Lisbonie

;-)

ILO_9967-Edit.jpg

Posted in Lisbon, Portugal

Show-był-room

ILO_5270.jpgILO_5245.jpgILO_5231-3.jpg

Posted in Poland, varieties

O-M-G!

Oczom i uszom nie wierzę!

pl_de.JPGPLDE.JPG

(źródło: www.tvn24.pl)

Większe wrażenie – choć w moim przypadku nie większa radość – niż niedawne zwycięstwo polskiej drużyny w mistrzostwach świata w siatkówce.
Oj, Warszawa spać nie pójdzie szybko :-)
I.

Ps Niefotograficznie, ale odmówić nie mogę sobie tej przyjemności ;-)

Posted in Poland, varieties

Southend-on-Sea

DSC00443.jpgDSC00261-c52.jpgDSC00267.jpgDSC00305.jpgDSC00311.jpgDSC00251.jpgDSC00434.jpg

Posted in Great Britain

Zawsze głodne

ILO_9814_edited.jpg

Posted in Great Britain, London

Sunday walk

W dimsumowni, w drodze do niej i z niej. Niedziela. Wyraźnie późne lato… z moją nową zabawką w dłoniach :-)
I.

DSC00114.jpgDSC00104.jpgDSC00120.jpgDSC00126.jpgDSC00132-Edit.jpgDSC00106.jpgDSC00116sq.jpg

Posted in Great Britain, London